Ania Z Zielonego Wzgórza Czas Akcji
Hej! Zastanawialiście się kiedyś, w którym roku tak naprawdę Ania z Zielonego Wzgórza psociła, marzyła i wpadała w tarapaty? No właśnie! To nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. I wiecie co? Właśnie to jest super zabawne!
Ania, czyli detektyw historyczny amator
Niby powieść osadzona jest w XIX wieku, ale konkretnego roku próżno szukać wprost w tekście. Lucy Maud Montgomery była mistrzynią w opowiadaniu historii, a nie w historycznych wyliczeniach! To sprawia, że my, współcześni czytelnicy, zamieniamy się w amatorów detektywów, próbujących ustalić, kiedy to się wszystko działo.
Poszlaki i wskazówki ukryte w tekście
Jak więc to robimy? Szukamy wskazówek! Jak Sherlock Holmes, tylko zamiast lupy mamy w dłoni egzemplarz Ani z Zielonego Wzgórza i kubek herbaty. Wspomina się o panującej wówczas królowej Wiktorii, co już zawęża nam pole poszukiwań. Pojawiają się wzmianki o konkretnych książkach, popularnych w tamtych czasach, a nawet o trendach w modzie! To wszystko są małe puzzle, które trzeba poskładać.
Na przykład, wspomina się o wyborach i polityce. Ania, choć zajęta marzeniami i nazywaniem polnych kwiatów, nie żyje w próżni! Te społeczne wydarzenia dają nam dodatkowe informacje o kontekście czasowym.
Dlaczego to takie zabawne?
Bo każdy ma swoją teorię! Można się spierać, czy to lata 70., 80., a może 90. XIX wieku. Fora internetowe aż huczą od dyskusji! Każdy ma swoje argumenty, swoje ulubione poszlaki, które – jego zdaniem – idealnie pasują do układanki. To taka mała, międzypokoleniowa gra w detektywów!
Nieważny rok, ważne uczucia
Oczywiście, najważniejsze w Ani z Zielonego Wzgórza są emocje, relacje i marzenia. Rok wydarzeń jest drugorzędny. Czy historia Ani straciłaby coś na wartości, gdybyśmy dokładnie wiedzieli, że jej pierwszy dzień w Avonlea to 15 maja 1877 roku? Pewnie nie!
Ale właśnie ta nutka tajemnicy, ta możliwość dopowiedzenia sobie szczegółów, sprawia, że Ania jest tak bliska naszym sercom. Każdy może ją sobie trochę dopasować, osadzić w swojej własnej, wymarzonej wersji XIX wieku.
"Wyobraźnia jest wspaniała!" - powiedziała kiedyś Ania.I wiecie co? Myślę, że miała rację. Wyobraźnia pozwala nam nie tylko marzyć, ale i trochę pokombinować z historią i jeszcze bardziej pokochać tę rudowłosą dziewczynę z Avonlea.
Ania ponadczasowa
Podsumowując, czy to ważne, który rok dokładnie reprezentuje czas akcji Ani z Zielonego Wzgórza? Może i nie. Ważne jest to, że historia Ani jest uniwersalna i ponadczasowa. Uczy nas, że warto marzyć, kochać i akceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy – nawet jeśli mamy rude włosy i skłonność do dramatyzowania! A możliwość prowadzenia własnego, małego śledztwa historycznego to tylko dodatkowy bonus! Więc, do dzieła! Weźcie książkę, herbatę i zacznijcie szukać poszlak! Powodzenia!





