Blaze And The Monster Machines Rocket

Przyznaję się bez bicia. Mam słabość. To słabość do kreskówek dla dzieci. I tak, Blaze i Mega Maszyny są na mojej liście.

A teraz unpopular opinion alert! Uważam, że Rocket, czyli rakieta Blaze'a… jest przereklamowana.

No dobra, dobra, może nie aż tak przereklamowana.

Ale posłuchajcie. Wszyscy się zachwycają. „Och, Rocket jest taki szybki! Och, Rocket ratuje dzień!” Tak, tak. Rozumiem. Ale czy nikt inny nie widzi, że Rocket to trochę… jednowymiarowa postać?

Serio. Co wiemy o Rockecie poza tym, że umie latać i jest turbo szybki? Lubi lody? Ma jakąś ulubioną piosenkę? Czy ogląda Netflixa w weekendy? No właśnie. Pusta karta.

Wiem, wiem, to kreskówka dla dzieci. Ale nawet Gwiazdka ma więcej osobowości! (A Gwiazdka to... gwiazdka. Dosłownie.)

Porównajmy go z Blazem.

Blaze to Blaze. Ma serce. Ma emocje. Martwi się o AJ-a. Uczy dzieci nauk ścisłych (tak, wiem, to szalone, ale prawdziwe!). Rocket? Jest po prostu szybki. Szybkość to nie osobowość, przyjaciele. To umiejętność.

A co z Gabby? Geniusz mechaniki! Naprawia wszystko! Ma plan na każdą sytuację! Rocket po prostu... leci. Gabby kombinuje, naprawia, modyfikuje!

Może po prostu jestem zazdrosna. W końcu, kto nie chciałby latać rakietą? Ale serio, Rocket to taki trochę… sprzęt. Narzędzie. A ja lubię postacie, które mają coś więcej do zaoferowania niż tylko umiejętność latania.

Poza tym, czy nikt nie zauważył, że Rocket pojawia się tylko wtedy, kiedy akurat jest potrzebny? Gdzie on jest przez resztę odcinka? W serwisie? Ładuje baterie? Czy może... na sekretnych misjach ratowania wszechświata? (Dobra, może za bardzo odpłynęłam).

Wiem, że zaraz zostanę zlinczowana przez fanów Rocketa. Ale musiałam to powiedzieć. Potrzebowałam wyrzucić to z siebie. Czuję się teraz lepiej.

Ale spójrzmy prawdzie w oczy. I tak obejrzę każdy odcinek Blaze'a. Bo to całkiem niezła rozrywka. Nawet jeśli Rocket jest trochę nudny.

Może gdyby Rocket miał odcinek, w którym mierzy się ze swoimi lękami, albo uczy się czegoś nowego, albo po prostu robi coś głupiego… wtedy bym go polubiła. Ale na razie? Team Blaze i Team Gabby rządzą! Rocket może poczekać na swoją kolej.

A Ty? Po której jesteś stronie?