UA-62646839-1
List

Jeśli nie stresuje cię tłumaczenie ustne na żywo (ani inne wystąpienia publiczne, np. prezentacje), nie musisz czytać tego wpisu – jest dla pozostałych 99% osób.

Stres przed publicznym wystąpieniem ma niewiele wspólnego z tłumaczeniem jako takim. Stresuje nas raczej widok patrzących na nas ludzi i obawa, co sobie pomyślą, kiedy nasze tłumaczenie zmieni się w grzyb nuklearny. Dlatego na tremę radzi się poćwiczyć mięśnie (podobno wyzwala to endorfiny i w tej sposób zwalcza stres) albo wyobrazić sobie, że wszyscy w sali są na golasa (podobno sprawia to, że ludzie stają się mniej onieśmielający – no nie wiem).

Są to oczywiście rady idiotyczne: albo niepraktyczne (“Przepraszam, czy mogłaby się pani trochę odsunąć? Zrobię paręnaście pompek i możemy zaczynać”), albo oparte na mentalnym poniżaniu innych (“Spokojnie, oni są gorsi ode mnie”). Do spokoju prowadzi prostsza droga: świadomość, że w publicznych wystąpieniach nie chodzi o ciebie. Nie chodzi o twoją klasę. Nie chodzi o twoją kasę. Chodzi o to, że dzieje się coś ważnego dla innych i bierzesz w tym udział. Po prostu zadaj sobie pytanie: Jak mogę im pomóc?

Takie pytanie nikogo nie poniża, za to stawia cię w aktywnej roli: odwraca uwagę od kwestii ambicjonalnych, każe się skupić na czymś pozytywnym. Zdziwisz się, jak to pomaga na nerwy. A jeśli jeszcze tli się w tobie resztka stresu, powtarzaj trzy mantry:

1. To dla mnie nie pierwszyzna

Tłumaczenie jest czynnością rutynową. Robisz to po raz kolejny – raz idzie lepiej, raz gorzej, nie róbmy z tego dramy. Jesteś jak rzemieślnik z torbą narzędzi, nie jak Luke Skywalker atakujący Gwiazdę Śmierci.

2. Wszyscy chcą, żeby mi dobrze poszło

Jeśli myślisz, że ludzie tylko czyhają na twoje potknięcie, wyluzuj się: oni ci kibicują. Ludzie mają neurony lustrzane, dzięki czemu źle odbierają cudzy dyskomfort, a lubią uczestniczyć w czymś pozytywnym. Nie popadaj w paranoję – oni cię nie nienawidzą, po prostu mają skupiony wyraz twarzy.

3. Jeśli mi się nie uda, to co z tego

No dobrze, może wyjdzie klapa. Może klienci będą ustalać średnią ważoną liczby akcji zwykłych dla potrzeb wyliczenia rozwodnionego zysku na akcję albo jakieś podobne zawiłe zagadnienie, a ty doznasz zaćmienia umysłu i zapomnisz, jak się mówi średnia i w ogóle jak się nazywasz. Oczywiście to przykra sprawa: klient ma problem, ty masz problem, agencja ma problem – ale koniec końców, co z tego? Nie tłumaczysz negocjacji pokojowych na Bliskim Wschodzie. Ktoś od klienta się zniecierpliwi i przetłumaczy zdanie za ciebie. Jeśli coś naprawdę nie pójdzie, klient odmówi zapłaty i więcej cię nie zatrudni. Ale co z tego. I tak wolisz się tam więcej nie pokazywać.




(c) Piotr Szymczak 2012; źródło obrazka: logos / 123rf.com. Algorytm oceniający mglistość tekstów uznał, że wpis ma współczynnik “FOG 9-10: język zalecany w komunikacji publicznej (standard plain language)”. Tak się teraz czuję.

4 Responses to “Prosta prawda i trzy mantry”

  1. Izabela

    Mam jeszcze jedną radę po tłumaczeniu na żywo koncertu o skandynawskiej folkowej muzyce barokowej o której nie mam zielonego pojęcia i o którym dowiedziałam się za późno żeby się czegokolwiek dowiedzieć. Byłam przerażona ale zmusiłam się do uśmiechania – i pomogło. Od samego wykorzystania mięśni twarzy do uśmiechu wydzielają się endorfiny (mózg sam siebie przekonuje ż skoro twarz się uśmiecha, to nie jest tak źle). Do tego na uśmiech odpowiada się uśmiechem i ludzie na widowni kameralnej sali też się do mnie uśmiechali – a to znaczyło że nie mieli już kamiennego wyrazu twarzy i nie mogłam sama siebie przekonywać że mnie nienawidzą.

    • piotrszymczak

      Dobra rada, a co ciekawe, wcale nie tak łatwo pamiętać o uśmiechu i ogólnym wyluzowaniu. To samo dotyczy prowadzenia prezentacji, uczenia, wystąpień na konferencji itd.

  2. vtec

    Beside , “How much can you possibly know about yourself if you’ve never been in a fight?” -Brad Pitt ‘Fight Club’ 1999

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

  Posts

1 2 3 8
November 7th, 2014

Czy film nauczy Cię języka? A jeśli nie, to co nauczy?

#110627640 / gettyimages.com Pod jednym z wpisów pojawił się komentarz z pytaniem, jak się uczyć języka w praktyce: “Powiedzmy, że […]

September 17th, 2014

Anglistyka (i ja) na Festiwalu Nauki w Warszawie!

#171385158 / gettyimages.com Zbliża się Festiwal Nauki, w którym nasz Instytut Anglistyki UW wystawia piekielnie silną reprezentację! Festiwal ma z […]

July 2nd, 2014

Nagroda w konkursie Inspiration for Tomorrow

#466843081 / gettyimages.com Chciałem się pochwalić, a przy okazji podziękować studentom, których głosami wygrałem tegoroczny konkurs Inspiration for Tomorrow w […]

March 8th, 2014

Dzień Kobiet!

February 18th, 2014

Wywiady z tłumaczami (języki różne), fanpage z ciekawostkami anglistycznymi

Czytelniczka bloga (była studentka, a teraz  koleżanka) podsunęła mi link do serii podcastów w języku polskim z programu Tłumacz/ka w […]

February 14th, 2014

Miłego świętowania!

February 10th, 2014

Ekwiwalencja w przekładzie…

January 31st, 2014

Podcasty, wywiady, sławni znajomi

Od początku prowadzenia bloga zbieram się do porządnego wpisu o doskonałej technice nauki języka, jaką są podcasty, a tymczasem wyprzedziła […]

January 16th, 2014

Anglistyczny zespół do spraw zmagań z ideologią gender

W kole przekładu literackiego na warszawskiej anglistyce zorganizowałem konkurs, żeby wyłonić dziewiątkę tłumaczy pracujących nad przekładem opowiadań Oscara Wilde’a. Konkurs […]

December 15th, 2013

Jakość tłumaczenia literackiego

Jak pisałem, w Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Warszawskiego tworzy się koło przekładu literackiego – razem ze studentami przetłumaczymy i wydamy baśnie […]