Do sprzedaży trafiła przetłumaczona przeze mnie książka, Pułapki myślenia: o myśleniu szybkim i wolnym (e-book na Publio.pl za niecałe 30 zł). Jej autor, profesor psychologii Daniel Kahneman (tutaj TED Talk), otrzymał w 2002 roku Nagrodę Nobla z ekonomii za badania, które stały się podstawą ekonomii behawioralnej. Na emeryturze Kahneman postanowił pozostawić po sobie praktyczne kompendium wiedzy o procesach myślowych. Tak powstało ponad sześćset stron obserwacji na temat myślenia, które sprawiają, że na zmianę kręcisz głową i podnosisz szczękę z podłogi.
(Szybki nawias: książkę polecam bezinteresownie; ani od wydawcy, ani od księgarni nie dostanę grosza prowizji za sprzedane egzemplarze).
Tłumaczenie Kahnemana było ciekawym wyzwaniem. Oryginał napisany jest przejrzyście, ale zawiera wiele specjalistycznych terminów psychologicznych i poznawczych. I tu pojawia się problem dla tłumacza. Ponieważ język angielski jest językiem pozycyjnym, a nie fleksyjnym jak polski, zwroty, które w oryginale będą prostym zestawieniem wyrazów (np. confirmation bias albo mere exposure effect), w tłumaczeniu po odmianie przez przypadki otrzymają końcówki gramatyczne (błąd potwierdzenia, efekt czystej ekspozycji), przez co umysł musi nad nimi popracować odrobinę ciężej.
Do tego wyrazy polskie są po prostu dłuższe, co również utrudnia umysłowi ich przetworzenie (zauważmy, że nasze dwa przykłady mają w oryginale odpowiednio 17 i 20 znaków ze spacjami, a w przekładzie 18 i 24 znaki – niby nic, ale zawsze to dla umysłu 13% znaków więcej do przerobienia). W długim tekście, gdzie w każdym rozdziale pojawiają się nowe (i fascynujące) pojęcia, trzeba było mocno walczyć o zachowanie przejrzystości oryginału.
Jednak było warto. Miałem szczęście tłumaczyć w życiu różne wartościowe rzeczy, ale Pułapki myślenia są zawodnikiem z zupełnie innej ligi. To jedna z bardziej odkrywczych książek, jakie czytałem w życiu. Nie policzę, w ilu sytuacjach myślałem sobie potem: “O rany, rzeczywiście, teraz wszystko jasne. Jest dokładnie tak, jak to opisał Kahneman!”
Recenzent Financial Timesa uznał Pułapki myślenia za “arcydzieło”. The New York Times dostrzega w nich “zdumiewające bogactwo treści, przejrzystość i głębię” oraz podkreśla “mnogość intelektualnych niespodzianek i wartość praktyczną” książki. The Guardian twierdzi, że to książka “nadzwyczajna, wyróżniająca się pięknem i klarownością szczegółu”.
A ja sobie słucham i mądrze kiwam głową z miną kota, który właśnie połknął kanarka. Polecam!
(c) Piotr Szymczak 2012. Tu informacja na stronie wydawcy z linkiem do próbki tekstu. Okładka ze stron wydawcy. Maszyna od obliczania mglistości tekstu przestraszyła się chyba “ekonomii behawioralnej”, bo sugeruje, że do przeczytania tej notki potrzeba matury (Fog 11-12).
Odkryłam Twojego bloga dzisiaj i przez ostatnią godzinę dowiedziałam się więcej niż przez miesiąc zajęć w Pewnym Instytucie. Dzięki, pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy.
Aaw… Dzięki. Chociaż nie dziwi mnie, Agata, że się wiele nie nauczyłaś, bo przecież kto jak kto, ale Ty wszystko wiesz!
Witam,
znalazłam tę stronę szukając materiałów na temat autora oryginału, którego chciałabym zaprosić do Polski na konferencję. Jeśli nie jest to tajemnicą – proszę o informację czy jest Pan w posiadaniu informacji na temat nowych publikacji D. Kahnemana, ponieważ zbieg w czasie wydania z konferencją miałby sens, tzn dopasowanie terminu konferencji do wydania książki (a nie na odwrót).
Pozdrawiam
Nie wiem o nowych publikacjach Kahnemana – przypuszczam, że już nie prowadzi aktywnie badań ze względu na wiek i skupia się na działalności charytatywnej i/lub The Greatest Good (http://www.greatestgood.com/) – ale może Pani skontaktować się z wydawnictwem Media Rodzina, z pewnością będą zainteresowani wystąpieniem Kahnemana w Polsce.
[…] http://piotrszymczak.info/to-nie-pulapka-2/ […]
no jasne, że kupię. I nawet wiem komu to dam. I wiem, że rzeczona dziewoja będzie skakała z radości. Jak tak dalej pójdzie, to dołączę do fanklubu P. Szymczaka- doskonałego tłumacza i wykładowcy co to lubi dropboxa i podcasty:)
Za ciepłe słowa bardzo dziękuję, a książkę oczywiście polecam, chociaż Pani córka pewnie bardziej się ucieszy z oryginału 🙂
[…] swoich zachwytach nad książką już pisałem. Przy okazji jeszcze raz ją polecam każdemu, kto lubi myśleć (a nie lubi popełniać błędów w […]