Dzisiaj mały prezent. Nie odzywałem się przez pewien czas, bo przygotowywałem dwa wystąpienia na konferencje naukowe (jedna już za mną, jeszcze kilka słów o tym napiszę, a jutro będę mówił na konferencji PASE 2013 w Warszawie o stosowaniu realnych tłumaczeń w nauce tłumaczenia).
Dzisiaj wieczorem prowadzę jeszcze do tego krótkie warsztaty dla studentów z cyklu o pracy tłumacza przysięgłego. Przez półtorej godziny niewiele da się powiedzieć, a nie chcę studentów wypuszczać z pustymi rękami, dlatego przygotowałem mały dodatek: słowniczek pojęć prawnych i ekonomicznych. To tylko zalążek, ale idea jest taka, żeby zachęcić studentów do nawyku rozwijania i opracowywania zasobów na własne potrzeby. Mimo to już w takim stanie (ok. 250 haseł) słowniczek może się chyba przydać przy tłumaczeniu umów i sprawozdań finansowych, a poza tym, jak mówią Brytyjczycy, it’s the thought that counts.
Przy okazji z przyjemnością udostępniam słowniczek czytelnikom bloga na licencji Creative Commons. Gdybyście chcieli go wykorzystywać publicznie, wystarczy dodać informację o autorze. Licencja nie dotyczy wykorzystania komercyjnego, dlatego w takim przypadku niezbędny byłby kontakt ze mną – jestem pogodnym człowiekiem, a gdyby ktoś na moim mini-słowniczku zbił szaloną fortunę i zakupił sobie prywatną wyspę na Karaibach, miałbym co najmniej zepsuty wekeend – i po co?
Hmmm… Z drugiej strony – nie przemyślałem tego. Jeśli jesteś w stanie zrobić coś takiego, postaram się utrzymać mój sztab prawny na smyczy, o ile mnie potem zaprosisz na dwa tygodnie na Karaiby.
(c) Piotr Szymczak 2013; obraz: (c) Alice Harold
Leave a Reply